Pali tylko 3,7 l/100 km. W mieście nie ma sobie równych
Mówi się, że małe samochody odchodzą do lamusa. Francuzi nie poddali jeszcze segmentu miejskich pojazdów, a najlepszym tego przykładem jest nowe Clio, które zdobyło tytuł Miejskiego Samochodu Roku Wirtualnej Polski 2024. Ma wszelkie predyspozycje, by odnaleźć się w miejskiej dżungli, a do tego niezależnie od wersji imponuje spalaniem.
Francuzi zawsze dobrze radzili sobie w konstruowaniu miejskich modeli. Świetnym tego przykładem jest Renault Clio, które od premiery w 1990 r. cieszy się sporym powodzeniem i regularnie plasuje się w czołówce segmentowej sprzedaży, także w Polsce. W zeszłym roku producent zdecydował się na lifting piątej już generacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wówczas jednak Francuzi zdecydowali się ostatecznie wycofać z oferty silnik Diesla. Miłośnicy niskiego spalania mogli być tym faktem niepocieszeni, ale w ofercie nie brakuje propozycji, które godnie zastępują wycofaną opcję w aspekcie ekonomicznym.
Pierwszą jest chociażby hybryda. Choć w domyśle zastąpiła ona diesla, weszła do oferty już w 2020 r. Teraz Renault oferuje jej udoskonaloną, 145-konną wersję. Napęd bazuje na wolnossącym silniku benzynowym o pojemności 1,6 l, którego wspomaga 49-konna jednostka elektryczna. Samochód przyspiesza do 100 km/h w 9,3 s i osiąga 180 km/h, ale użytkownicy docenią samochód za coś zupełnie innego. Ten samochód dosłownie "wącha" paliwo.
Katalogowe zapewnienia potwierdziły się w naszych testach. Samochód na miejskiej pętli zużył bowiem zaledwie 3,7 l/100 km. Oznacza to, że koszt przejechania 100 km to ok. 23 zł. Na drodze krajowej z kolei samochód potrzebował tylko o 0,3 l na każde 100 km więcej. Także na autostradzie wynik był zaskakująco dobry i wyniósł 5,6 l/100 km.
Równie dobre wyniki osiąga inna wersja silnikowa Clio – TCe 100 z fabryczną instalacją gazową. Z tą jednostką Clio ma nieznacznie gorszą dynamikę – osiąga 100 km/h w 11,5 s oraz rozpędza się również do 180 km/h. Podczas naszych testów samochód potrzebował zaledwie 7,6 l/100 km LPG w mieście. Oznacza to, że pokonanie 100 km kosztuje tylko 20 zł.
Na autostradzie z kolei samochód zużywał 7,8 l gazu na 100 km, natomiast na drodze krajowej komputer pokładowy wskazał wynik 6 l/100 km. W tym wypadku oznacza to pokonanie 100 km za skromne 16 zł. A jak oba auta wypadają cenowo?
Chętni na hybrydę muszą przyszykować co najmniej 108 300 zł. Wynika to jednak z faktu, że Renault nie oferuje tej jednostki w podstawowej wersji wyposażeniowej Evolution. Za Clio z fabryczną instalacją LPG zapłacimy z kolei co najmniej 78 600 zł. Wyższa odmiana Techno kosztuje natomiast 87 300 zł.
Dokonując wyboru warto pamiętać też o różnicy w pojemności bagażnika. Podczas gdy Clio standardowo oferuje aż 391-litrowy kufer, w hybrydzie mamy do dyspozycji tylko 300 l z uwagi na dodatkowe komponenty napędowe. Zwieńczeniem miejskich zdolności jest zwrotność auta – Clio może pochwalić się średnicą zawracania na poziomie 10,5 m.